ZAPOWIEDŹ GRANICY

Pojawienie się przy nazwie Kostrzyń zarówno znaczka „PL”, jak i „D” miało na celu przekazanie informacji, iż chodzi o przejście graniczne. Jednak nie jest to dla każdego kierowcy oczywiste, a my pragniemy wyjaśnić dlaczego takie oznakowanie powstało.

Otóż wiosną roku 2001 spotkaliśmy się z ówczesnym Ministrem Transportu i Gospodarki Morskiej prezentując mu elementy proponowanych przez nas zmian i ulepszeń w systemie znaków drogowych. Były one zrobione pod kątem zarówno usprawniania kierowania ruchem drogowym, jak i podniesienia bezpieczeństwa na drogach. Mogłyby też one po odpowiednich konsultacjach wejść do instrukcji oznakowania.

Jakiś czas po tym spotkaniu zostaliśmy zaproszeni do Ministerstwa, by z kompetentnymi przedstawicielami resortu transportu omówić niektóre elementy naszych projektów. Mieliśmy również przedstawić nasze oczekiwania, w jakim zakresie Ministerstwo mogłoby nam pomóc w dalszych analitycznych i projektowych pracach.

Zostaliśmy wtedy przyjęci przez ówczesnych: Sekretarza Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz zastępcę Dyrektora Departamentu Transportu Samochodowego.

Jeszcze przed pokazywaniem przez nas elementów projektu, panowie stwierdzili między innymi, iż nie ma potrzeb wprowadzani żadnych zmian ani w oznakowaniu, ani w instrukcji oznakowania i że ostatnie prace nad oznakowaniem i instrukcją dopracowały wszystko jak należy. Nie mniej wśród kilku rzeczy, które zdołaliśmy pokazać (zobacz też rozdział  „Piesi na drodze” ) spodobała się im koncepcja, by przejścia graniczne sygnalizować oznaczeniami dwóch krajów równocześnie. Tego, z którego się wyjeżdża i tego, do którego się wjeżdża.

Wśród miejscowości, umieszczanych na tablicach przeddrogowskazowych oraz na drogowskazach uwzględnia się te nazwy miejscowości, które są istotne. Są to „miejscowości kierunkowe”, a do nich zalicza się również miejscowości będące przejściami granicznymi. Nasze argumenty polegały na tym, iż często przejście graniczne nie bywa istotną miejscowością, więc że ważniejsze będzie ukazanie samego przejścia w sposób graficzny. Natomiast zamieszczenie nazwy tego przejścia jest sprawą drugorzędną, a więc może być ono napisane mniejszą czcionką.

Poniżej przedstawiamy dwie wersje, jakie zaprezentowaliśmy wtedy. To zresztą był dopiero punkt wyjścia, bowiem dysponujemy bardziej precyzyjnymi rozwiązaniami. Wtedy jednak, podczas wizyty w Ministerstwie nie było nam dane dalej o tej kwestii rozmawiać i szerzej zagadnienie przedstawić. Panowie przyjęli nas raczej chłodno dając do zrozumienia, iż nasze propozycje są nieistotne w porównaniu do tego, nad czym pracują „ministerialni specjaliści”...

Z czasem od jednego z producentów znaków, z którym mieliśmy przyjemność współpracować dowiedzieliśmy się, iż telefonowano do nich z Ministerstwa z zapytaniem, jakiej wielkości powinny być plakietki określające kraje na znakach kierunku i miejscowości. Wkrótce potem nasze rozwiązanie pojawiło się w załączniku do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. (w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach). A oto poniżej oznaczenia granic, które wspomnianym rozporządzeniem zostały wprowadzone do znaków z grupy „F - Znaki kierunku i miejscowości”.

Jednak panowie z Ministerstwa do końca istoty tego oznakowania nie zrozumieli, a dodatkowo nie poczuwali się do porozumienia z nami i spłycili sens oznakowania wyrzucając pozornie nieistotny znaczek z pomiędzy plakietek, okrągłych znaczków - tabliczek oznaczających przygraniczne kraje. Istotny znaczek graficznie przedstawiający samą granicę.

W praktyce idea pokazania przejścia granicznego doczekała sie różnych interpretacji, jednak niestety sens wprowadzenia takiego oznakowania do naszego systemu został częściowo zatracony.

Obok pokazujemy przykład z rejonu Czech, gdzie tamtejszy inżynier lepiej zrozumiał intencję oznakowania przejścia granicznego. Zastosował skróty nazw obu sąsiednich państw ze znakiem, tzw. „ukośnikiem” (kreską ułamkową) dla oznakowania przejścia turystycznego, w tym dla pieszych i dla rowerów. Nie dopracowano co prawda tej informacji pod względem graficznym, wizualnym. Nie dobrano właściwego liternictwa i brak tu dostatecznych odstępów itp. Można mieć zastrzeżenia do skrótu „Hr.” (granica), jednak sam zestaw znaków jest zasadniczo logiczny.

[wrzesień 2007]

  następny...