ZAKAZ RUCHU I BEZRUCHU

Nie będzie przesadą gdy stwierdzimy, iż na ulicach Zakopanego coraz modniejsze staje się zestawianie ze sobą znaków „zakaz ruchu w obu kierunkach” (B-1) z „zakazem zatrzymywania się” (B-36). Zestawienie przeczące nie tylko logice, ale i również zdrowemu rozsądkowi.

Czy można się nie ruszać, równocześnie się nie zatrzymując? Czy można się nie zatrzymać, równocześnie nie ruszając? Więc czy mamy do czynienia z dowcipem, czy może z uzasadnionym i logicznym oznakowaniem?

Oznakowaniu temu logiki przyznać nie można, choć jest ono uzasadnione. Otóż zgodnie z prawem o ruchu drogowym (Art. 8 p.1), a zatem w oparciu o Rozporządzenie Ministrów... w sprawie znaków i sygnałów na drogach § 33.2: „Uprawniona osoba niepełnosprawna o obniżonej sprawności ruchowej, kierująca pojazdem samochodowym, oraz kierujący pojazdem przewożący taką osobę mogą, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do zakazów wyrażonych znakami:...”. I tu w rachubę wchodzą między innymi „zakaz ruchu w obu kierunkach” (B-1) oraz „zakaz postoju” (B-35).


Skoro niepełnosprawny może wjechać za „zakaz ruchu w obu kierunkach” (B-1), to i może zgodnie z prawem spokojnie tam zaparkować. Więc w sytuacjach gdy trzeba w danym rejonie zapobiec parkowaniu niepełnosprawnych pozostaje jedynie dodać znak „zakaz zatrzymywania się” (B-36).

A więc zestaw tych znaków jest wyłącznie skierowany do niepełnosprawnych, a wynika z tego że pozostali kierowcy powinni chyba zamknąć oczy.

Niestety większość drogowców nie rozumie, iż znaki drogowe są językiem wizualnym. To zakodowane sygnały, które kierowca ma rozpoznawać wręcz podświadomie i to najczęściej w ułamku sekundy. Zaprezentowany tu zestaw znaków nie jest jedynym przypadkiem gdy język wizualny przeczy językowi prawnemu.

W trakcie konkursów skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi Zakopane jest miastem oblężonym przez kibiców i trudno po mieście poruszać się. Ze względu na bezpieczeństwo pieszych nie jest możliwy żaden ruch pojazdów na niektórych ulicach, nawet pojazdów niepełnosprawnych. Stąd to oznakowanie.

Problem ten dotyczy również bocznych uliczek, zwłaszcza dojazdowych do domów, gdzie z braku miejsc do parkowania przyjezdni wjeżdżają niejednokrotnie gdzie się da i parkując blokują mieszkańcom jedyną drogę przejazdu.

W roku 2002 proponowaliśmy władzom Zakopanego, aby zwłaszcza w takich szczególnych sytuacjach, pod „zakazem ruchu w obu kierunkach”, jak i pod „zakazem postoju” zastosować tabliczki. Po prostu napisać „Dotyczy również niepełnosprawnych” lub ze względu na spore ilości zagranicznych kibiców załączyć zaprojektowaną przez nas tabliczkę z piktogramem (przedstawiamy obok jedną z wersji).

Niestety za omówionym przykładem stosowania tych znaków przez miasto, w sumie za absurdalnym zestawem sobie przeczącym poszli i inni. Oznakowań pokrewnych przybywa, zwłaszcza że przykład płynie z góry, a degradacja oraz lekceważenie obydwu znaków wzrasta.

  powrót do galerii