GOTOWOŚĆ BOJOWA

W ostatnich latach bilboardy zrosły się na stałe z naszym polskim krajobrazem. I można się zastanawiać czemu i komu służą? Czy faktycznie są przydatne?

Otóż zaprezentowany na powyższym zdjęciu billboard stoi już w takiej formie dobrze ponad miesiąc. Zapewne jest w „gotowości bojowej”. Czyżby nie było zleceń na nowe reklamy o tej powierzchni? A może pracownik zobowiązany do zaklejania tej tablicy zastrajkował?

Tak, czy inaczej pozostawienie billbordu w takim stanie jest co najmniej nietaktem. Do tego z którejś poprzednio naklejanej warstwy widać fragmenty twarzy kandydatów do parlamentu, późniejszych ministrów. Czy to tak ma wyglądać? A nie można by tak na okres reklamowego „niebytu” zakleić całość jakimś neutralnym kolorem, lub też zamalować na biało? Pewnie byłoby „niepotrzebnie drogo”. No cóż, coś takiego jak schludność, czy estetyka mogą być zupełnie obce współczesnemu biznesowi...

Jednak przypadek to nieodosobniony. Na jednej z ulic Zakopanego i do tego zabytkowej, również przez dobre kilkanaście dni dwie billboardowe ramy oczekiwały w obszarpanym stanie na przyjęcie reklam (zdjęcie obok).

Czy tak ma się prezentować nasz przydrożny pejzaż, czy tak mają być ozdabiane ulice naszych miejscowości, a zwłaszcza Zakopanego? Miejsca gdzie tysiące gości przyjeżdża spędzić nieco czasu w atrakcyjnym miejscu, pod Tatrami?


  powrót do galerii