ZASTRZEŻONE - PŁATNE

Znak „parking - miejsce zastrzeżone” (D-18a) informuje kierowcę, iż jest to „...miejsce przeznaczone na postój pojazdu uprawnionej osoby” - co wynika z zapisu z „Rozporządzenia Ministrów... w sprawie znaków i sygnałów drogowych”.

Patrząc jednak na to oznakowanie można się mocno zastanawiać o co chodzi. Otóż znakowi nie towarzyszy żadna tabliczka, która mówiłaby ile miejsc postojowych jest zastrzeżonych i kto jest osobą uprawnioną. Dodatkowo znaku nie odwołano (choćby kolejnym znakiem „parking” - jako niezastrzeżony) gdzie napis „płatny” miałby już uzasadnienie, a przestrzeń zastrzeżona byłaby wyraźnie zdefiniowana.

Jakie domysły należy przy tym oznakowaniu snuć - że zastrzeżone są wszystkie miejsca na tym parkingu, a zatem cały parking jest zastrzeżony? No a już najbardziej rozśmieszającą informacją jest napis, iż miejsca zastrzeżone są płatne...

A może postąpiono wg zasady „dwa w jednym”?


  powrót do galerii