ARTYSTYKA LITERNIKA

Pismo, a zatem i każdy napis jest wizualną wersją języka. To komunikat ubrany w słowa i zapisany przy pomocy graficznych znaków - liter.

W przestrzeni publicznej litery bywają używane w przeróżnych sytuacjach: w znakach drogowych, szyldach, reklamach, przeróżnych wywieszkach itd. I bez względu na to, czy użyte liternictwo dla jakiegoś komunikatu ma być oryginalne, indywidualne, czy czasem zmyślne lub niekiedy i nawet fikuśne, to powinno być zawsze, przynajmniej do pewnego stopnia czytelne. I jeszcze dobrze by było, gdyby informację podano w sposób estetyczny, a liternictwo nawiązywało w jakimś zakresie do napisu, do tego co jego treść niesie, np. w odniesieniu do branży placówki.

Niestety nie do rzadkości należą dziś napisy, które należałoby zaliczyć do przysłowiowej kategorii „kura pazurem”. Bowiem użycie, a zatem wyrzeźbienie „anty plastycznych” liter i to właśnie dla sklepu z artykułami papierniczymi oraz artykułami dla plastyków jest rodzajem parodii - i to właśnie z plastyki.

Sklep, do którego omawiana tu informacja należy, ma zupełnie inną stylistykę, niż by to mogło się wydawać z tejże „drewnianej informacji”. Bo i oto na zdjęciach poniżej: po lewej sklep i jego „image”, natomiast po prawej szyld kierunkowy, do sklepu doprowadzający.

A zatem informację wyrzeźbiono na desce, aby nawiązać do drewnianego charakteru ściany oszalowanej? Dlaczego przyjęto taki, a nie inny kształt deski, albo stylistykę strzałki?

A jaką funkcję spełni zastosowanie wymyślnych liter dla zaprezentowania krótkiego tekstu „Wolne pokoje” i to do tego trudnych do czytania „gotyckich pisanek”?

Skąd się to bierze? Czy trzeba się koniecznie wyróżnić, odróżnić od sąsiada? A może pokazać swój artyzm, swoją kreatywność i to nawet bez znajomości techniki literniczej, nie mówiąc o sztuce?

Stosowanie liter z kategorii frywolnych jest zapewne przejawem kreatywności. Jednak zaprezentowane przykłady nie odbiegają od poziomu, który nie powinien wychodzić poza zabawę, eksperyment, albo też elementy uczenia się.

Dopuszczenie jednak owoców takiej twórczości do przestrzeni publicznej, do rangi informacji jest nie tylko degradacją samej informacji, ale i kultury bycia. Jednak amatorszczyzna zatacza coraz większe kręgi, bo i nawet władze niejednokrotnie wykorzystują napisy ułożone z pseudo-liter. Przecież „jest napisane”, jak to ripostują niektórzy, a litery są „pikne, rzeźbione, podobają się!”.

Cóż, taka „krajobrazowa estetyzacja”. Jednak nie należy zapominać, iż litery są elementami alfabetu. Nie są to abstrakcyjne, nie powiązane ze sobą elementy. To komplet znaków ściśle podporządkowany określonym regułom. Można tworzyć odmiany liter i różne ich zestawy, komplety liternictwa itp., jednak do tego potrzebna jest pewna wiedza.

Oczywistym jest też, iż można tworzyć litery (jak i wiele innych zagadnień) z pominięciem zasad, bez reguł, z obchodzeniem „ortografii”, ale wiadomo wtedy, iż efekt końcowy będzie raczej dziecinną zabawą. Liternictwem zaprojektowanym „dla cioci na imieniny”.

[październik 2006]

  następny...