KOMPUTER W DOMU I W STODOLE

W tworzeniu informacji zdarzają się różne liternicze błędy. Zwykle jest to opuszczona litera, czasem zamieniona lub namalowana w odbiciu lustrzanym itp. Jednak błędy takie zwykle znikają po niedługim czasie, bo dostrzeże je sam wykonawca, albo też inwestor. Nawet nie wypada ich wytykać, a tym bardziej krytykować.

Problem zaczyna się gdy błędy powstają z braku elementarnej wiedzy. Gdy ktoś oznaczenie funta szterlinga używa zamiast litery, gdy hiszpańskie „Ñ” myli się z polskim „Ń” itd..

Jak pokazało życie komputerowy symbol funta szterlinga „£” w szyldzie „SZKŁO” dla niejednego „fachowca” może z powodzeniem zastąpić polskie „Ł”. I nie jest to wyjątek, bowiem trafiało się to w szyldzie „włoskie lody”, w tekstach z imieniem Stanisław itp. Błędy takie świadczą o podstawowej nieznajomości komputera w zakresie liternictwa, typografii itp. O amatorskim, zupełnie niedouczonym świecie rynku firm współkreujących nasze wizualne, informacyjne otoczenie.

Zamienianie liter symbolami walut posłużyło nam jako inspiracja do utworzenia przekornej wersji szyldu OSCYPEK, z którego wynikałoby, iż oscypki można kupować jedynie w obcych walutach... Użyliśmy tutaj znaków: funta szterlinga, dolara, jena (waluta japońska) oraz euro.

A oto inny przykład literniczej wpadki, gdzie szyld w tej postaci wisi już około dwóch, trzech lat. Większość osób czyta: „Walczakówka pod Giewontem”. Jednak są to osoby, które się domyślają tego co pisze, bowiem trudno nie znać nazwy „Giewont”, zwłaszcza, gdy jest się w Zakopanem.

Jednak napis brzmi „Walczkówka pod Giemontew”, i tak to odczyta każdy, komu nazwa „Giewont” jest obca . Litery zamieniono i nikt na to nie zwrócił uwagi.

Dlaczego? Głównie z powodu zastosowanego, mało czytelnego liternictwa, które niejako zgubiło zarówno samego autora szyldu, jak i właściciela.

Bo każdy kto kupi sobie komputer oraz wyrobi pieczątkę może wejść na rynek jako „Agencja reklamowa”, jako „Usługi graficzne” albo „Reklama wizualna” itp.

I to wystarczy by z usług tych firm korzystali nie tylko przeciętni przedsiębiorcy, ale i też samorządowe władze wszystkich szczebli i inne, również poważne państwowe instytucje. Choćby między innymi szpitale, czy parki narodowe. Efekty do przewidzenia, jak w przykładach powyżej.

[czerwiec 2006]

  następny...